Te roslinki to podobno endemity!
Zwyczjny widoczek
Latajacy zolw!
Pod koniec drogi wejsciowej
Nie widac na zdjeciu ale trasa wiedzie pod wodospadem!
Sciana Roraimy robi wrazenie. Mysle, ze stanowi nie male wyzwanie alpinistyczne!
Z naszym tragarzem Leonardem, ktory swietnie odnajdywal sie rowniez w roli przewodnika.
Naszym przewodnikiem byla ta dziewczyna po lewej stronie. Na imie miala Mirasol. A pamietali bedziemy ja glownie poprzez jej umiejetnosci kulinarne, ktore byly fantastyczne. Niektorzy z nas nawet sie chcieli z nia ozenic.
Widoki z drogi wejsciowej
Fotki super, widoki na żywo na pewno super super, taka wycieczka, jeszcze z dobrym jedzonkiem to rozumiem :) A na tej pierwszej fotce to ta twarz Indianina o której wcześniej pisałeś? :P
OdpowiedzUsuńTak, to ten Indianin, tylko juz nieco steskniony za cywilizacja.
OdpowiedzUsuń