Kompleks jest rzeczywiscie ogromny i pieknie polozony. Jednak rzesze turystow sie po nim przetaczajace sa sporym jego minusem, mam nadzieje, ze z Choquequirao nigdy tak sie nie stanie. Co tutaj duzo pisac, sami ocencie na zdjeciach. W 1911 r. jeden gosc poszukiwal ruin Vicabamby, ktore zostaly odkryte wiele lat pozniej. Jakis miejscowy wiesniak powiedzial mu, ze zna miejsce o jakim mowi, ze za jednego sola jest gotow go tam zaprowadzic. Zaprowadzil go wlasnie do Machu Pichcu, ten jeszcze myslal, ze to Vicabamba, dopiero potem okazalo sie czym naprawde jest to cudo, ktore wiesniak za jednego sola ukazal jego oczom.
Acha, zapomnialem wczesniej o tym napisac, a juz jakies 10 dni temu dotarla do nas informacja o smierci amerykanskiego turysty podczas zjazdu rowerowego DROGA SMIERCI w Boliwii. Ten Amerykanin zginal w kilka dni pozniej po wypadku Lukasza. Ciekawi jestesmy, czy korzystal z tej samej co my firmy!!!
Acha, zapomnialem wczesniej o tym napisac, a juz jakies 10 dni temu dotarla do nas informacja o smierci amerykanskiego turysty podczas zjazdu rowerowego DROGA SMIERCI w Boliwii. Ten Amerykanin zginal w kilka dni pozniej po wypadku Lukasza. Ciekawi jestesmy, czy korzystal z tej samej co my firmy!!!
Amrykanin pewnie korzystał nawet z tego samego roweru bez hamulcy.
OdpowiedzUsuń