poniedziałek, 5 lipca 2010

Wulkan El Chato

Wulkan El Chato juz jest dawno wygasly. Jednak prowadzi na niego sliczny szlak. Na  samym szczycie jest poprowadzona sciezka na dno krateru, gdzie znajduje sie jeziorko, w ktorym mozna sie wykapac.
Miejscowosc Turrialba, z ktorej sa organizowane raftingi na jednej z pieciu najatrakcyjniejszej pod tym wzgledem rzece swiata Pacuare.
Kostaryka to przepiekny kraj, szkoda, ze tak slabo zagospodarowany  i tak zaniedbany. Gdyby nie lenistwo latynosow, to moznaby tutaj stworzyc raj na ziemi.

Taksowkarz, ktory nas wiozl w miejsce, w ktorym rozpoczyna sie szlak opowiedzial ciekawa historie. Otoz na moje pytanie o cene domow w okolicy odparl, ze nie musze sobie kupowac tutaj domu. Wystarczy bowiem, ze ozenie sie z kostarykanska dziewczyna a dom rzad da mi za darmo. Pokazal nam piekna posiadlosc lezaca na naszej drodze i powiedzial, ze to jest dom Kanadyjczyka, ktory jest teraz na sprzedaz. Kanadyjczyk ozenil sie z miejscowa dziewczyna, ale ta go zostawila dla biednego kucharza, ktory u niejgo pracowal. Miala wszystko mowi, piekny dom, samochod, ciuchy, pieniadze, a jednak wybrala kucharza. Dlaczego tak sie stalo, zaraz pytam. Okazalo sie, ze dziewczyna chciala sie kochac przytnajmniej raz dziennie a Kanadyjczyk raz na osiem dni:) To byla glowna przyczyna. Zadziwiajaca jest dokladnosc latynosow w przekazywaniu historii, te osiem dni kompletnie mnie powalilo. Humor mialem juz ustawiony do konca dnia.

3 komentarze:

  1. historia Kostarykanki i możliwość osiedlenia się na miejscu bez żadnych finansowych nakładów to brzmi jak bajka?! trudne do uwierzenia, ale barwne do słyszenia. Jak długo wytrzymałaby taki maraton ta kobieta, codziennie przez 12 misięcy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fotki zajebiaszcze, perspektywa Kostarykanek też ;), tylko co tam można robić co by zarobić jakąś kaskę ?

    OdpowiedzUsuń
  3. He - żeby zarobić kaskę to co NAJMNIEJ 2 albo 3 razy dziennie ;)P

    OdpowiedzUsuń